Dzisiaj w menu truskawki i czereśnie.
Tutaj już co prawda sezon powoli dobiega końca ale udało mi się jeszcze kupić owoce na potrzeby szybkiej sesji.
Post powstał ekspresowo tak jak i ozdobne kapturki na słoiki, na które natknęłam się u Anstahe. I tak po nitce do kłębka trafiłam na bloga Bożeny gdzie zamieszczona jest instrukcja ich wykonania.
Tak nabrałam rozpędu, że napewno powstaną kolejne ozdobne pokryweczki. Przy okazji stanowią one dający szybki efekt przerywnik od robótki, nad którą obecnie pracuję i jeszcze zapewne długo będę. Pierwsze efekty pracy XXL ( jak na moje możliwości) planuję zaprezentować Wam dopiero w sierpniu.
Mam też cichą nadzieję na uporanie się do tego czasu z wszystkimi zalegającymi pracami i niedokończonymi postami na moim blogu. Chciałabym też nadrobić spore zaległości w odwiedzinach u Was.
Teraz zapraszam na truskawkowo-czereśniowy deser :)
Witam moich nowych obserwatorów i dziękuję za ogrom komentarzy pod poprzednimi postami.
Pozdrawiam!
Aga