W ubiegłą sobotę, w polskim ognisku w Turynie odbyło się jakże typowe dla polskiej tradycji Wielkanocnej święcenie pokarmów. Zostaliśmy zaproszeni w tym roku i my, a że Święta spędzamy we Włoszech tak więc ta przyśpieszona w czasie święconka zagościła w naszym domu wyprzedzając nawet palmy. Jeśli chodzi o samo święcenie to niestety byliśmy trochę zawiedzeni. Zawiedzeni tym, że to tak wcześnie i większość pokarmów nie przetrwa do Świąt a po drugie zawiedzeni również postawą Polonii, która zdaje się zapomniała o polskiej tradycji. Nasz koszyczek był jedyny...ale przynajmniej wzbudził zainteresowanie :)
Cóż, święcenie się odbyło ale w postaci mocno zubożonej. Wszystkie dania, potrawy znajdowały się na stołach a po święceniu towarzystwo rzuciło się na to wszystko jakby od dawna nic nie jedli. Jedynie dzieci malowały jeszcze pisanki, które zostały potem poświęcone. My zaś wróciliśmy z naszym koszyczkiem do domu pozostawiając sobie przyjemność spożywania święconki na Niedzielę Palmową.
W koszyczku nie mogło zabraknąć włoskiej colomby (gołębicy) czyli tradycyjnej babki wielkanocnej oraz salami próbującej udawać polską wędzonkę :)
W Palmową Niedzielę wybraliśmy się do Colle Don Bosco (to już też nasza tradycja) na święcenie Palm czyli gałązek oliwnych, które rozdawane są przed mszą. To już nasza czwarta Niedziela Palmowa w tym szczególnym miejscu, w tym roku bardzo dla nas wyjątkowa. Niestety chyba już ostatnia na włoskiej ziemi czego bardzo nam żal, bo do pewnych rzeczy człowiek się przyzwyczaja i nawet te małe tradycje są przepiękne dając jednocześnie okazje do poznania nowych ludzi.
Na koniec zaś moje nowe (powiedziałabym najświeższe) jaja. Jedno z nich jest szydełkowe i mam nadzieję, że szybko ich przybędzie bo powstaje bardzo szybko. No ale na jutro zaplanowałam pieczenie ciast więc może być różnie.
Są też jaja haftowane z krzyżyków oraz patchwork-owe. Przy okazji, do zdjęć załapały się też świąteczne dekoracje.
Na koniec przyjmijcie moje życzenia:
Niech radosne Alleluja będzie dla Was
ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary.
Niech pogoda ducha towarzyszy Wam
w trudzie każdego dnia,
a radość serca w czasie zasłużonego odpoczynku.
Wesołego Alleluja!!!!
Agnieszka