Witajcie!
Jest mi niezwykle miło, że post z cynamonkami cieszył się tak wielką popularnością i wiele z Was postanowiło ten przepis wypróbować. Naprawdę warto !!! Mam nadzieję, że pochwalicie swoimi wypiekami:) Zrobimy wtedy małą cimciokową
galerię w myśl hasła "Cimcioki wszystkich krajów łączcie się!"
U nas tymczasem wiosna! Słońca coraz więcej, za oknem ciepło i pięknie śpiewają ptaszki tylko nie wiem po co ten wiaterek ciągle wieje nie pozwalając zrzucić nam zimowych kurtek i czap:). Na Facebooku przeczytałam ostatnio o 10-ciu oznakach zaaklimatyzowania we Włoszech i właśnie jedną z nich (oprócz tej podstawowej czyli picia espresso zamiast wielkiej filiżanki kawy) było właśnie chodzenie w puchowych kurtkach niemalże do pierwszego dnia wiosny :) Kiedy tu przyjechaliśmy dziwiłam się po co w sklepach są takie ciepłe ubrania, puchowe kurtki, czapy, grube swetry. W pierwszym roku zimową kurtkę ubrałam po raz pierwszy jadąc na święta Bożego Narodzenia do Polski a teraz.... mam wrażenie, że większy zmarzluch ze mnie niż z przeciętnego Włocha :) aż się boję w co my będziemy się ubierać po powrocie do Polski skoro tu przy -2 jest nam zimno:)
No a jeśli wiosna to i kolor a najlepiej pastelowy:)
Jakiś czas temu (dawno, dawno temu powinno być) zaproponowałam w jednym z moich postów wymiankę, w której moją propozycją były podkładki kuchenne.
Brydzia zgłosiła się i umówiłyśmy się na nieco rozszerzoną wersję wymianki. Jako, że znamy już nasze wyroby nie tylko z ekranu ale i możemy cieszyć się nimi w realu zgodziłam się bez wahania i nadzwyczaj szybko ruszyłam do pracy. Zamówieniem Brydzi były kolorowe podkładki a, że uwielbiam je dziergać to powstały ekspresowo. Nie obyło się też bez gratisa więc wydziergałam nieco większą, szarą serwetę. Identyczną przy okazji zrobiłam dla siebie:) Nieco dłużej zeszło mi z publikacją posta. Prezenty od Brydzi natomiast cierpliwie czekają na fotki i pojawią się w jednym z kolejnych postów. Miejmy nadzieję, że nie będzie to za rok:)
Podobno wraz z przesyłką zawitało do Polski piękne słońce :)
Do Brydzi trafiła także jedna z poniższych podkładek prezentowanych w jednym z wcześniejszych postów.
Mam nadzieję, że wszystkie prezenty dobrze spełniają swoją rolę :)
No a na koniec wspomnienie mojego miniaturkowego storczyka.
Słonecznie pozdrawiam !!!
Aga