Napisałam, że z tym żurkiem to prosta sprawa więc teraz muszę to udowodnić :)
Za listę składników niech posłużą wam poniższe zdjęcia, dla nieco bardziej zainteresowanych przygotowaniem żuru w domu podaję odnośnik do strony http://kuchniaprzepisy.blox.pl/2012/03/Zakwas-na-zurek.html , z której i ja czerpałam natchnienie :).
Trzy dni wystarczą aby zakwas był gotowy a wtedy możemy brać się za gotowanie naszego ulubionego żurku. Co dalej robić z takim zakwasem to już kwestia tylko waszych domowych sposobów przyrządzania tego polskiego przysmaku.
U nas (lubelskie) na Śniadanie Wielkanocne to obowiązkowe i właściwie jedyne danie - żur zwany tutaj częściej barszczem. Podawany w wersji czystej czyli bez dodawania śmietany z mięsem, białym serem, wędzonką no i jak na Wielkanoc przystało jajkiem. Wedle uznania doprawiany tartym chrzanem. Barszcz w tym dniu smakuje wyjątkowo a przygotowany kiedy indziej smakuje już inaczej :) Jest tak pysznie i syto, iż w zasadzie niczego więcej do śniadania nie potrzeba. No może tylko małą dokładeczkę dla smakoszy :)
Przypominam też o mojej rozdawajce która jeszcze trwa!
Pysznie Pozdrawiam !
Taki żur na zakwasie to raj dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka:)))
OdpowiedzUsuńUważam, że żur wielkanocny ma całkiem inny smak...
Hej, oj weszłaś mi na ambicję....ale chyba nie dam rady , moze next year:-) ja w każdym razie trzymam kciuki za Twój zakwasik i smacznego Gosia
OdpowiedzUsuńU nas tez zur to danie obowiązkowe na Wielkanoc:) koniecznie z jajkiem i biała kielbasą:)
OdpowiedzUsuńALe fajnie że zamieściłaś ten przepis, na pewno zrobię.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Pozdrawiam cieplutko!
Zastanawiam się nad tym żurem i chyba nigdy nie jadłam prawdziwego. Szkoda... ale w końcu warto spróbować zrobić samemu.
OdpowiedzUsuńDziś przez pół dnia u mnie była dyskusja na temat żuru!!!!Białą kiełbasę już kupiłam:)Muszę spróbować zrobić na zakwasie! Dzięki za przepis:))) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki prawdziwy zakwas to rarytas !Ja kupuję jakieś podróbki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpo takim poscie na zurek apetytu nabralam, ugotuje na 100% na zakwasie , ale ze sloika- tez wychodzi smaczny!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania
Żur na Wielkanoc to dla mnie obowiązek :) Zresztą uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Moja mama gotuje i jest przepyszny pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam zakwasu i mam wielką ochotę spróbowac. Muszę się zmobilizowac :)
OdpowiedzUsuńOch, nie mogę się już doczekać wielkanocnego śniadania:)
OdpowiedzUsuńŻurek obowiązkowy !!! z dodatkiem jajka i białej kiełbasy.Na święta zajadamy się w domu żurkiem ale zakwas kupuję gotowy tylko sprawdzam co w nim jest;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
A u mnie też się jada barszcz ale czerwony, ugotowany na wędzonce gzie dodaje sie szynkę, baleron, kiełbasę polską i jaja....Basia:)
OdpowiedzUsuńJa również nie mogę się doczekać śniadania wielkanocnego :) Też podaję żur z ...chrzanem :). Pozdrawiam serdecznie Ina
OdpowiedzUsuńMniam, zakwas do żurku kupuję w piekarni, kiedyś spróbuję zrobić sama :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko- pozazdrościłam... i troszkę mi wstyd, że zakwas kupiłam w sklepie....i chyba się poprawię i zrobię zakwas według Twojej receptury. Piękne, smakowite zdjęcia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. U mnie dzisiaj padał śnieg, a u Ciebie na pewno słoneczne, włoskie niebo.... Ech...:)
Uwielbiam jak pokazujesz swój świat :) I bardzo fajnie piszesz o kuchni :)
OdpowiedzUsuńWitam jako 150 obserwatorka:) Podziwiam Twój talent kulinarny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTaki najlepszy, a nie jakieś świństwa z kartonów ;) Ja też preferuję robienie takich rzeczy od podstaw sama, mimo dostępności gotowców w kraju. Ale i tak taki żur 100 razy lepszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam... (z tego co słyszałam) wiosennie, mimo, że wiosnę nie bardzo widać ;)
O jej dobrze, ze mi przypomniałaś, bo tydzień temu zamarynowałam szynkę, a o zakwasie zapomniałam. Jutro muszę kupić mąkę i do roboty:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŻur...żurem...
OdpowiedzUsuńale Twoje koronkowe pisanki mnie bardziej zachwycają...;)
ja o mały włos bym zapomniała o zakwasie- tylko na 5 dni odstawiam, pozdrawiam cieplutko Piecyk
OdpowiedzUsuńAga, skorzystam:))
OdpowiedzUsuń