Witajcie po świątecznej przerwie!
Pięknie dziękuję Wam za życzenia świątecznie, jednocześnie chcę przeprosić, że nie dotarłam z życzeniami do każdej z Was ale u mnie czas świąteczny to wieczne rozjazdy - najpierw wyprawa do Polski a potem wędrówki po kraju.
Póki co jestem już z powrotem i mam już wiosnę, kwitną drzewka i jest dużo cieplej ale niestety jest deszczowo i słonko mało zagląda przez okna. Mam nadzieję, że wiosna dotrze również do Polski i to lada dzień .
No ale miało być o zielonym...
Już jakiś czas temu przyłączyłam się do Akcji "Grow It Yourself" zorganizowanej przez Agutaka na jej blogu. No i wreszcie nadszedł czas prezentacji mojej zieleninki.
Rzeżucha czy szczypior to obowiązkowe wiosenne, witaminowe dodatki do śniadanka.
Pietruszka przetrwała całą zimę w kąciku na tarasie i ciągle ją podskubuję ale ma się dobrze i zazielenia pięknie taras.
No i sadzonki trawek czekają od jesieni na kolejny sezon balkonowy, który u mnie już wkrótce ale i tak wyjątkowo późno w tym roku . Jakoś pogoda nie sprzyjała do tej pory.
Trawki spisują się rewelacyjnie w ramach wypełniacza i tworzą piękne zwisy.
A jak zielony to nie może zabraknąć moich zielonych, wiosennych podkładeczek które wreszcie doczekały się swojej prezentacji:)
Pozdrawiam Was zielono i wiosennie!
Pięknie zazieleniło się u Ciebie :)Moja rzeżucha już zjedzona, a do takiej natki, jak u Ciebie, jeszcze daleko. pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńU mnie już kolejna kiełkuje:) teraz będzie na okrągło:)
UsuńDobrze,że u Ciebie chociaż zielono....od razu cieplej na duszy chociaż...Ja tam z zieleninkami jestem na bakier ..ale za to podkładki skradły moje serducho serducho :)
OdpowiedzUsuńPodkładki pięknie wkomponowały się w ten zielony, pachnący klimat :)
OdpowiedzUsuńJak słonecznie u Ciebie!!! Aaaaa...zwariuję, naprawdę zwariuję jak słońce nie wyjdzie!!!
OdpowiedzUsuńZiołowy ogródek imponujący...a u mnie na tarasie śnieg, brrr...
Miło popatrzeć na zieleń- my czekamy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWow, faktycznie zazieleniło się u Ciebie :) Pięknie! Rzeżuchą mnie chyba skusiłaś i sama wyhoduję :)
OdpowiedzUsuńA co do wiosny...? Ponoć ma przestać się "fochować" na Polskę i przybędzie w przyszłym tygodniu :)
Pozdrawiam :)
U Ciebie pięknie i słonecznie :)) az zazdroszcze :) daj Nam troszke tego ciepła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem na etapie urządzania sypialni..i tak myślę nad kolorem zielonym....:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko nie wiem czy CI pisałam, ale bardzo podobają mi się te Twoje szydełkowe prace a te zielone podkładeczki w postaci kwiatków to radość dla oczu:), pozdrawiam Basia:)
Ojej, pięknie zielono i wiosennie u Ciebie, a u nas nadal biała zimowa opowieść. Brak zieloności w naturze też nadrabiam ziołami w kuchni:) Podkładeczki śliczne:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńale ogrodeczek cudny i smaczny :o)
OdpowiedzUsuńa.
Piękna zieleń u Ciebie, słoneczko do tego i już weselej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Małgosia
Przepięknie z tą zielenią ...od razu mi się zrobiło jakoś weselej na duszy. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZieleń inspiruje.Od razu w powietrzu unosi się zapach wiosny.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZielono już u Ciebie. Wiosno, wiosno, wiosno ach to Ty chciałoby się zaśpiewać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne zieloności u Ciebie - uwielbiam ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńJak miło popatrzeć na tę zieleń!!!!!
OdpowiedzUsuńPodkładki śliczne:)
OdpowiedzUsuń