Obserwatorzy

sobota, 23 marca 2013

Zakwas na Żur

 Jako, że wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc pora na obiecany wcześniej, przy okazji chleba, żur. Mieszkając poza granicami naszego kraju, po jakimś czasie przychodzi kryzys i ochota na polskie smaki a tutaj pod włoskim słońcem bardzo o nie trudno. Pozostają więc albo dobrzy znajomi odwiedzający częściej  Ojczyznę i podrzucający niezbędne produkty albo przygotowanie tego co możliwe samemu. Chlebek jak już wiecie robi się bez problemu. Życie pokazało, że i żurek jest łatwy do przygotowania a przy okazji ma co nieco wspólnego z chlebem. Szkoda tylko, że z dobrą, polską kiełbaską nie jest już tak prosto...

Napisałam, że z tym żurkiem to prosta sprawa więc teraz muszę to udowodnić :)

Za listę składników niech posłużą wam poniższe zdjęcia, dla nieco bardziej zainteresowanych przygotowaniem żuru w domu podaję odnośnik do  strony http://kuchniaprzepisy.blox.pl/2012/03/Zakwas-na-zurek.html , z której i ja czerpałam natchnienie :).


Trzy dni wystarczą aby zakwas był gotowy a wtedy możemy brać się za gotowanie naszego ulubionego żurku. Co dalej robić z takim zakwasem to już kwestia tylko waszych domowych sposobów przyrządzania tego polskiego przysmaku.


U nas (lubelskie) na Śniadanie Wielkanocne to obowiązkowe i właściwie jedyne danie -  żur zwany tutaj częściej barszczem. Podawany w wersji czystej czyli bez dodawania śmietany z mięsem, białym serem, wędzonką no i jak na Wielkanoc przystało jajkiem. Wedle uznania doprawiany tartym chrzanem. Barszcz w tym dniu smakuje wyjątkowo a przygotowany kiedy indziej smakuje już inaczej :) Jest tak pysznie i syto, iż w zasadzie niczego więcej do śniadania nie potrzeba. No może tylko małą dokładeczkę dla smakoszy :)




 Przypominam też o mojej rozdawajce która  jeszcze  trwa!


Pysznie Pozdrawiam !


25 komentarzy:

  1. Taki żur na zakwasie to raj dla podniebienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale narobiłaś mi smaka:)))
    Uważam, że żur wielkanocny ma całkiem inny smak...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, oj weszłaś mi na ambicję....ale chyba nie dam rady , moze next year:-) ja w każdym razie trzymam kciuki za Twój zakwasik i smacznego Gosia

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas tez zur to danie obowiązkowe na Wielkanoc:) koniecznie z jajkiem i biała kielbasą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ALe fajnie że zamieściłaś ten przepis, na pewno zrobię.:)
    Dziękuję!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się nad tym żurem i chyba nigdy nie jadłam prawdziwego. Szkoda... ale w końcu warto spróbować zrobić samemu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś przez pół dnia u mnie była dyskusja na temat żuru!!!!Białą kiełbasę już kupiłam:)Muszę spróbować zrobić na zakwasie! Dzięki za przepis:))) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki prawdziwy zakwas to rarytas !Ja kupuję jakieś podróbki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. po takim poscie na zurek apetytu nabralam, ugotuje na 100% na zakwasie , ale ze sloika- tez wychodzi smaczny!!!
    pozdrawiam
    ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Żur na Wielkanoc to dla mnie obowiązek :) Zresztą uwielbiam go :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja mama gotuje i jest przepyszny pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy sama nie robiłam zakwasu i mam wielką ochotę spróbowac. Muszę się zmobilizowac :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, nie mogę się już doczekać wielkanocnego śniadania:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żurek obowiązkowy !!! z dodatkiem jajka i białej kiełbasy.Na święta zajadamy się w domu żurkiem ale zakwas kupuję gotowy tylko sprawdzam co w nim jest;)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. A u mnie też się jada barszcz ale czerwony, ugotowany na wędzonce gzie dodaje sie szynkę, baleron, kiełbasę polską i jaja....Basia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również nie mogę się doczekać śniadania wielkanocnego :) Też podaję żur z ...chrzanem :). Pozdrawiam serdecznie Ina

    OdpowiedzUsuń
  17. Mniam, zakwas do żurku kupuję w piekarni, kiedyś spróbuję zrobić sama :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Agnieszko- pozazdrościłam... i troszkę mi wstyd, że zakwas kupiłam w sklepie....i chyba się poprawię i zrobię zakwas według Twojej receptury. Piękne, smakowite zdjęcia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Ps. U mnie dzisiaj padał śnieg, a u Ciebie na pewno słoneczne, włoskie niebo.... Ech...:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam jak pokazujesz swój świat :) I bardzo fajnie piszesz o kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam jako 150 obserwatorka:) Podziwiam Twój talent kulinarny:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Taki najlepszy, a nie jakieś świństwa z kartonów ;) Ja też preferuję robienie takich rzeczy od podstaw sama, mimo dostępności gotowców w kraju. Ale i tak taki żur 100 razy lepszy ;)
    Pozdrawiam... (z tego co słyszałam) wiosennie, mimo, że wiosnę nie bardzo widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. O jej dobrze, ze mi przypomniałaś, bo tydzień temu zamarynowałam szynkę, a o zakwasie zapomniałam. Jutro muszę kupić mąkę i do roboty:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. Żur...żurem...
    ale Twoje koronkowe pisanki mnie bardziej zachwycają...;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja o mały włos bym zapomniała o zakwasie- tylko na 5 dni odstawiam, pozdrawiam cieplutko Piecyk

    OdpowiedzUsuń