Jakoś dawno nie pokazywałam Wam zdjęć z moich włoskich wedrówek.
Dzisiaj trochę więc nadrobię zaległości pokazując kilka zdjęć, tak na ochłodę w te lipcowe, upalne dni.
No właśnie co wolicie, lody a może od razu cały lodowiec?
Ja zdecydowanie wolę to drugie:)
Choć na narty jednak się nie skusiłam:)
Wolę wedrówki i podziwianie już trzeciej wiosny w tym roku:) Och jak ja lubię góry gdzie każda pora roku jest piękna!
Wprawne oko górskich wędrówców pewnie dostrzeże, iż te piękne widoki pochodzą z masywu Matternhorn (Monte Cervino). Najwyżej położony punkt tej wyprawy leży na wysokości 3500 m n.p.m. (Plateu Rosa) gdzie przebiega włosko-szwajcarska granica. To właśnie tam ukojenie znajdują amatorzy szusowania na nartach w sezonie letnim korzystający z występującego właśnie tam lodowca. Sam ośrodek narciarski to Breuile-Cervinia malowniczo położony u stóp Matternhornu. Wyciągi są czynne cały rok pozwalając na zaczerpnięcie wysokogórskiego powietrza latem nie tylko amatorom lodowcowych szusów ale również pieszym wędrowcom. Warto jednak najniższy etap pokonać pieszo, wtedy tylko można nacieszyć oczy alpejskimi łąkami, dla których właśnie teraz nastał czas wiosennego kwitnienia. Powyżej jest ciągle sporo śniegu i jedyna szansa na zdobycie szczytu to kolej linowa. Bogaci Szwajcarzy są jeszcze cwańsi - ich przywożą na górę z miejscowości Zermatt śmigłowce aby wygodnie mogli korzystać z lodowca. Podziwiajcie i korzytajcie więc i wy....
Pozdrawiam.
Aga
Piękne góry i widoki... te krzyże mnie zaciekawiły. Co one oznaczają?
OdpowiedzUsuń...że góry są groźne i nie wszyscy z nich wrócili.
UsuńCudne zdjęcia!!!Widoki przepiękne!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż mi się "coś" zrobiło na te widoki! Ostatni raz w górach byłam w 2009... nad morzem w 2011 bynajmniej nie dlatego, że nie mam ochoty... czego innego brak:
OdpowiedzUsuńpanie premierze... jak żyć?
Dobrze że wrzuciłaś te fotki ;) przynajmniej sobie pomarzę.
Piękny krajobraz :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, przepiękne klimaty:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch, ech, przecudnie... :)
OdpowiedzUsuńTaki wspaniały oddech od upałów ten Wasz wypad,widoki cudowne takie niebieskie niebo i biel śniegu.Pozdrawiam u nas od dwu dni leje, jest pod względem temperatury, wiosennie.Pozdrawiam, dziękuję za piękna wycieczkę
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękne widoki :)))
OdpowiedzUsuńCudownie! Fajne zdjęcia:-)Zapraszam na "Podaj dalej" u mnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Widoki cudowne !!! Zapierające dech w piersiach.Ale za śniegiem nie tęsknię;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Na chwilę oderwałam się od tej mojej deszczowej pogody... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudowne widoki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Nie nie , ja już wolę upały- piękne ale zimno pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa, ale ja zdecydowanie bardziej kocham lato:-)
OdpowiedzUsuńPodaj Aguś namiary na mojego maila- niespodziankę wyślę niebawem, bo czeka...
Świetne zdjęcia:). Ale aż tak gorąco u mnie nie jest (raptem 14 stopni i deszcz) więc lata mi trzeba!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też zakochana w górach jestem.Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwow, przepiekne zdjecia- troszke sniegu byloby jak znalazl na te 35+ upaly :O)
OdpowiedzUsuńWycieczka cudna:) Nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńCudne klimaty:-)
OdpowiedzUsuńPięknie :)))
OdpowiedzUsuńJej jak pięknie, cudownie, że Twoje oczy mogły to podziwiać:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki! Góry uwielbiam i marzy mi się taki trekking z prawdziwego zdarzenia ;) Taki z aklimatyzacją i potwornym zmęczeniem :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca, piękne zdjęcia. Włochy są obecnie moim najewiększym europejskim marzeniem.
OdpowiedzUsuńWłoskie góry są piękne. Sprawiłaś mi tymi zdjęciami dużą przyjemność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
kocham swoje miejsce na ziemi, ale czasami troszeczkę Ci zazdroszczę tych wędrówek:)
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł posta i piękne pod nim zdjęcia.Przy ciężkich upałach u nas, marzą mi sie takie miejsca! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie tam, że aż dech zapiera. A Daniela dobrze mówi, od kilku dni z nieba leje się taki żar, że człowiek z chęcią pohasałby po tych śniegach :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrześliczne krajobrazy , ale pomimo upałów nie chcę śniegu pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAch podziwiam cudowne zdjecia i zazdroszczę
OdpowiedzUsuńAgnieszka, dzieki za te wqedrowke.
OdpowiedzUsuńMatterhorn, tia, wlezlismy na Hornlihutte(3260) z samego Zermatt.I w tym samym dniu zlezlismy na dol. 20 lat temu..
W tym roku alpejskie szlaki pokonywalismy juz z pomoca kolejek, a co! Goraco pozdrawiam, wielbicielka wloskich klimatow, Kasia
Wspaniała wędrówka - teraz pogoda już bardziej jesienna ale czasami w lecie troszkę takiego śniegu dla ochłody by sie przydało - piękne widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta :).